Dziś Światowy Dzień Uśmiechu. Kalendarzowe święto, które łatwo przeoczyć, bo przecież uśmiech nie potrzebuje daty. Przypomina nam jednak, jak ważny jest w codziennych relacjach. Uśmiech może być różny – czasem to wyraz ulgi, moment wytchnienia, czasem większa radość, a nieraz to życzliwość lub znak, że ktoś docenia, choćby naszą obecność. Najważniejsze, żeby uśmiech był po prostu szczery.
W Fundacji Uskrzydlamy spotykamy te wszystkie uśmiechy. Niektóre są subtelne, ledwo zauważalne, a inne pełne i roześmiane. Ale każdy niesie coś ważnego i potrafi zmienić dzień na lepsze. Widzimy je w codziennych momentach – w drobnych gestach, krótkich wymianach słów czy w samych spojrzeniach. I to właśnie ich różnorodność sprawia, że każdy z nich jest wyjątkowy.
Światowy Dzień Uśmiechu wymyślił Harvey Ball, twórca znanego żółtego „smileya”. W 1963 roku zaprojektował go, aby poprawić nastrój pracowników firmy ubezpieczeniowej – chciał, by prosta ikona przyniosła radość i wywołała uśmiech w codziennych kontaktach.
W Fundacji to odczuwamy na co dzień. Kiedy rozdajemy paczki żywnościowe, prowadzimy różne działania wspierające naszych podopiecznych, pomagamy potrzebującym rodzinom czy organizujemy lokalne inicjatywy – w takich sytuacjach rodzi się przestrzeń na uśmiech. I może dlatego, że w życiu wielu naszych podopiecznych bywa bardzo trudno, ten uśmiech ma szczególną wartość. Nie przychodzi łatwo, a kiedy się pojawia, zostaje w pamięci.
Fundacja Uskrzydlamy istnieje by wspierać. Ale w praktyce także my jesteśmy wspierani – przez ludzi, którzy w trudnych chwilach potrafią się uśmiechnąć. To oni dają nam skrzydła.
Może więc warto dziś, w tym symbolicznym dniu, podarować komuś swój uśmiech – taki zwykły, codzienny, który mówi „cieszę się, że jesteś”.
Tak żyjemy w Fundacji. Od uśmiechu 😊 do uśmiechu 😊

